Publikacje
Książki
Eseje
Working Papers
Artykuły
Wywiady
CV
Kontakt

|
|
|
|
Czy opozycja zaproponuje coś
nowego?
Rozmawiali: Krzysztof Grzesiowski i Wiesław Molak
W studiu kolejny gość wicepremier Minister Finansów profesor Grzegorz
Kołodko, dzień dobry witamy i Krzysztof Grzesiowski. Panie Premierze
wczoraj nadeszła depesza z Bratysławy, że od przyszłego roku na Słowacji
będzie tylko jedna stawka podatku dochodowego 19% uzgodnili to liderzy
partii tworzących koalicje, czyli podatek liniowy będzie obowiązywał
na Słowacji, coraz bliżej naszych granic taki rodzaj podatku, a u nas
to jest możliwe?
Grzegorz Kołodko: Nie sądzę, bo sam Pan Redaktor mówił, że uzgodnili
to liderzy partii politycznych, którzy współrządzą i kierują parlementem
europejskim. U nas natomiast w tej sprawie są inne poglądy, inne priorytety,
zdecydowanie rządzące kręgi i poprzednie informacje w czasach rządów
Premiera Buzka i obecnie w czasach rządów Premiera Millera opowiadają
się za bardziej sprawiedliwym systemem podatkowym, którym jest podatek
progresywny i wprowadzanie podatku liniowego także na Slowacji wiąże
się z tym, że znakomita większość społeczeństwa zapłaci znacznie większy
podatek niż do tej pory, a ludność o relatywnie wyższym poziomie dochodów
zapłaci mniejsze podatki. Zmiany w podziale są takie, że muszą być zaakceptowane
przez ludność relatywnie uboższą. Sądzę że za kilka lat Słowacy będą
się wycofywać z tego systemu który nie jest wzrostowy, ani spawiedliwy.
Czy wiązałby Pan ten fakt z tym, że w Polsce bodaj 94% osób rozliczyło
się za ubiegły rok z podatku od osób fizycznych na podstawie stawki
19%?
G. K: Nie przesadzając nasz system dla przytłaczającej większości społeczeństwa
ma charakter liniowy, 95,2% podatników przytłaczająca wiekszość przez
cały rok płacili tylko i wyłącznie najniższą stawkę podatkową, korzystając
z tego, że mamy taką stawkę, taki system. 3,8% podatników płaci wyższą
drugą stawkę. Wyższą a jedynie co setny z nas płaci w roku przez jeden
bądź kilka miesięcy wyższą stawkę. Gdyby komuś w Polsce przyszło do
głowy wprowadzać podatek liniowy to oznaczałoby to, że 7 na 10 podatników
zapłaciłoby w związku z tym więcej, a trzech zapłaciloby mniej. Polskie
społeczeństwo nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że byłby to jaskrawy
przykład niesprawiedliwości.
Jak Pan rozumie słowa Prezydenta, że po referendum Polska będzie
potrzebowała większości parlamentarnej dla uchwalenia co najmniej reformy
finansów publicznych i budżetu na 2004 rok, jak Pan to interpretuje?
G. K: Myślę że tak samo jak Pan Prezydent rozumie moje wypowiedzi w
tej kwestii, że uchwalanie ustawy i stabilna większość, która musi podejmować
decyzje z korzyścią dla narodu, dla państwa musi być trwała i z tego
też punktu widzenia trzeba szukać takich zmian na polskiej scenie politycznej,
która też jest dynamiczna, byśmy mieli wyraźną większość, czyli jest
to chyba jakaś oferta poszukiwania szerszego rozwiązania politycznego.
Wprowadzanie pakietu naprawy polskich fianansów będzie lepiej przebiegało
jeśli za nim staną nie tylko partie obecnie popierające rząd Leszka
Millera, ale także pozostałe.
Czy na podstawie tych konsultacji, które Pan prowadził na poziomie
kół parlamentarnych odniósł Pan wrażenie, że Pana pomysły zostaną poparte,
czy wręcz przeciwnie?
G. K: Tak, przez niektórych tak, przez niektórych nie. Nie - ze względów
różnicowych, osobistych, politycznych. Jednak uważam, że takie poparcie
będzie mimo różnic. Chciałbym by częściej mówić to co się myśli, bo
jeśli są dobre propozycje czy to z kręgów opozycyjnych, czy z kręgów
partii rządzących to nie należy tego przemilczać, należy o tym mówić.
Polsce potrzebny jest spokojny dialog, możemy się sprzeczać wobec dobrych
pomysłów, a nie tak dla zasady tylko po to, by się posprzeczać.
Jeśli opozycja powie twardo NIE, podczas gdy Pan będzie prezentował
programy związane z reformą finansów publicznych to wtedy sama dyscyplina
klubu SLD plus posłowie, którzy popierają to chyba będzie za mało.
G. K: Wystarczy, uważam, że cała opozycja tak nie powie. Jeśli opozycja
jest poważna i odpowiedzialna to powinna poprzeć ten program, bo służy
on poprawie standardu życia polskich rodzin, rozwojowi, stabilizacji,
konkurencyjności polskich przedsiębiorstw, rozwojowi polskiej gospodarki,
naszej integracji z UE. Poważna opozycja to taka opozycja, która wierzy,
że kiedyś będzie rządzić, jeśli ja bym był poważną opozycją to pomógłbym
temu rządowi przeprowadzić te reformy a potem czekał aż on się tym pomęczy,
a potem przejął władzę i dalej rządził. Natomiast jeśli opozycja jest
mało rozsądna i będzie utrudniać, to nawet jeśli potem przejmie władzę,
to sobie z tym później nie poradzi i społeczeństwo od początku będzie
przeciwko tym, którzy będą rządzić. To jest w naszym wspólnym interesie
by te reformy przeprowadzić dobrze. Opozycja na pewno gorąco nie będzie
popierać reform, jednak jeśli zaproponuje coś nowego, lepszego to my
to kupujemy.
Podpisze się Pan później pod nim?
G. K: Jeśli ten program będzie miał sens, będzie zmodyfikowany i zaakceptowany,
a będzie zawierał zmiany na lepsze, jeśli Pan Prezydent będzie popierał
ten program, to oczywiście ze tak. Będę dalej tę politykę koordynował.
Powołuje się Pan cały czas na Prezydenta, a słowo Premier jeszcze
nie padło.
G. K: Padło wiele razy. Pan Premier Miller popiera ten program cały
czas i mam nadzieję, że dalej będzie go popierał bo bez jednoznacznego
poparcia Premiera, on nie miałby sensu. Ten program jest bardzo potrzebny
Polsce i rozumie to bardzo dobrze i Prezydent i Premier.
Dziękujemy bardzo wicepremier Minister Finansów profesor Grzegorz
Kołodko był gościem Sygnałów Dnia.
|